wtorek, 3 stycznia 2012

Żenada Coleman lubi dobrą muzę!

Jednak nie wszyscy podzielają jej gusta. To dlatego aktorka dość często zamyka się w swojej przebieralni i zakłada na uszy olbrzymie słuchawki. Może wówczas słuchać tego, na co ma ochotę, i to dowolnie głośno. Niekiedy przynosi to negatywne skutki. Niedawno Zendaya tak się zasłuchała w muzyce, że nie usłyszała, jak ochrona prosi ją przez megafon na plan filmowy. Nie zauważyła też, że reżyser wydzwania na jej komórkę, a jego pomocnik stuka w drzwi jej garderoby! W efekcie wszyscy musieli na nią czekać blisko pół godziny. "Strasznie głupio mi się zrobiło", wspomina aktorka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz