MELODIE I WOKALE MADONNY:
Na debiutanckim albumie artystki, Madonna (1983), wokalne umiejętności i artystyczność Madonny nie były do końca uformowane. Jej głos i teksty porównywane były do gwiazd popu takich jak Paula Abdul, Debbie Gibson czy Taylor Dayne. Piosenki na płycie podążały za kluczowymi trendami, dzięki którym zdobyły sukces – taneczna melodia, chwytliwe hooki, wypolerowane aranżacje i styl wokalny Madonny. W utworach takich jak "Lucky Star" czy "Borderline" pojawiły się szybkie, taneczne melodie. Promienna, dziewczęca barwa głosu we wczesnych latach stała się później dla Madonny przeszłością; zmiana była celowa, jako że krytycy obwołali ją ze względu na jej początkowy wokal „Myszką Minnie na helu”. Jej drugi album, Like a Virgin (1984), zapowiadał kilka trendów w późniejszych projektach artystki. Pojawiły się w nim nawiązania do muzyki klasycznej (użyty syntezator pizzicato w "Angel") czy styl retro ("Shoo-Bee-Doo", hołd Madonny dla Motown). Wczesny styl piosenkarki i wprowadzona w niego zmiana jest najlepiej przedstawiona w utworze "Material Girl"; zaczyna się on dziecinnym wokalem, by w końcu przejść w mocniejszy i dojrzalszy w refrenie. Owa dojrzałość pojawiła się na kolejnym albumie, True Blue (1986). Piosenka "Papa Don't Preach" była kamieniem milowym w jej karierze – klasyczny wstęp, szybkie tempo i powaga w głosie były w tym okresie w karierze Madonny bezprecedensowe.
Wraz z albumem Like a Prayer (1989), Madonna weszła w nową fazę muzyczną. Na płycie znalazły się żywe utwory, w których pojawiły się odniesienia do stylów takich jak R&B, dance czy gospel. Na kolejnych albumach studyjnych – Erotica (1992) i Bedtime Stories (1994), wciąż pojawiały się zarówno szybkie piosenki, jak i ballady. Madonna postanowiła wówczas trafić do dojrzalszej widowni, poprzez liczne sample, perkusyjne loopy i hip hopowe melodie. Oprócz tego jej głos przybrał na sile, co uwydatnione zostało w utworach takich jak "Rain" czy "Take a Bow". W trakcie kręcenia Evity (1996), artystka pobrała liczne lekcje śpiewu, co powiększyło jej rejestr wokalny, komentując to: „Uczyłam się z nauczycielem śpiewu (...) i zdałam sobie sprawę, że w moim głosie był kawałek, którego nie używałam. Wcześniej sądziłam, że mój wokal jest ograniczony i używałam tylko tego”. Ewolucja muzyczna nastąpiła na albumie Ray of Light (1998), na którym dominowały brzmienia elektroniczne w połączeniu ze stylami takimi jak trip hop, ambient czy trance. Pierwszy singel, "Frozen", przedstawił w całości mocny głos Madonny oraz odniesienia do muzyki klasycznej. Wokale artystki na płycie zostały ograniczane, poza tym nie używano w nich vibrato. Mimo to, w utworach uwydatniono oddechy Madonny. Na kolejnym albumie, Music, wokalistka znów śpiewała w swojej normalnej randze, choć czasami z wyższym rejestrem. Fouz-Hernández skomentował: „Przez całą karierę Madonny manipulacje jej głosem pokazują nam, że niedefiniowanie go w jednolity sposób w rzeczywistości otwiera nam przestrzeń nowych typów muzycznych analiz"
Na dzis to tyle,a jutro będzie ostatni wpis o Madonnie,bo jutro piątek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz